Zimne ognie i zdjęcia po zmroku

Od kilku sezonów ślubnych zimne ognie królują na weselach. Są jedną z częściej spotykanych ostatnio atrakcji, które wpisały się chyba już w weselną tradycję :)
Mnie to cieszy, zimne ognie to ciekawe fotograficznie uzupełnienie reportażu ślubnego. Dla gości to chwila oddechu na zewnątrz i dodatkowa okazja do pośpiewania (tak, tak! Zwykle sto lat i inne „przyśpiewki” idą w ruch ;)).

Co zrobić, aby te zdjęcia z zimnymi ogniami „wyszły”? Jak je organizacyjnie ogarnąć?

– kupcie najdłuższe „zimne ognie” jakie są na rynku. 40 cm to absolutne minimum (ale najlepsze będą 70 cm), bo będą się dłużej paliły i cała krótka akcja z paleniem zimnych ogni potrwa nieco dłużej ;)

– otwórzcie je/powyjmujcie z opakowań przed weselem i przygotujcie tak, aby były gotowe do pobierania przez gości (Włóżcie do wazonu/koszyka).  Zwykle robią to świadkowie, albo obsługa sali, ewentualnie my, czyli fotograf i Dj/ktoś z zespołu. Ważne, aby nie robić tego w pośpiechu, gdy goście już się ustawili..

– przygotujcie odpowiednią ilość zapalniczek (albo poproście o ich udostępnienie przez obsługę sali), tak, aby goście nie musieli szukać „ognia” na ostatnią chwilę. Ważne, aby ognie zostały odpalone mniej więcej w tym samym czasie. Zimne ognie odpalają się jeden od drugiego, więc ważne, aby kilka pierwszych osób je zapaliło i reszta pójdzie już sprawnie :) Goście zwykle dobrze ogarniają temat ;) , albo ja jako fotograf koordynuję działania ;)

– zaplanujcie całą akcję niedługo po zachodzie słońca/po zmroku. Im później, tym goście są bardziej.. rozbawieni i trudniej zapanować nad towarzystwem ;) Optymalną godziną jest 22:00, ale to też zależy od harmonogramu wesela, innych atrakcji, tego co planuje Dj/zespół i kuchnia..  Współpracujemy ze sobą wzajemnie i działamy tak, aby z niczym nie wchodzić sobie w drogę.

– jeśli wesele odbędzie się w miesiącach w których szybko robi się ciemno zimne ognie mogą posłużyć gościom jako przywitanie Was – młodych przed salą/na sali

– wybierzcie wspólnie z fotografem odpowiednie miejsce, w którym odpalicie zimne ognie. Obsługa sali ma doświadczenie i często sama wskazuje takie, najczęściej wybierane miejsce. Dobrze, jeśli będzie to miejsce z jakimś dodatkowym, nastrojowym źródłem światła. Coraz częściej spotykane są sznury świetlne, żaróweczki, lampiony, świece, które tworzą piękny klimat i dodatkowo dadzą trochę więcej światła

– stańcie po środku, zaproście gości, aby stanęli wokół Was i cieszcie się chwilą :) Zapomnijcie o powyższych wskazówkach ;) Na weselu będziecie mieli od tego swoich ludzi ;D

Nawet jeśli nie planujecie na swoim weselu zimnych ogni warto wyjść na kilka minut i zrobić parę nocnych zdjęć.

Bez zimnych ogni też może być pięknie! ;) Zobaczcie!